Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego – głosi staropolskie porzekadło. I nie da się ukryć, że jest w nim sporo prawdy. Weźmy choćby płyn do kąpieli, czy żel pod prysznic. Wbrew pozorom nie są to kosmetyki dobre do mycia twarzy czy okolic intymnych. Umyte nie znaczy czyste i zadbane.
Nie ma chyba drugiego tak wrażliwego miejsca na ciele kobiety, jak właśnie okolice zewnętrznych narządów rodnych. Delikatna, wrażliwa i cienka w tym miejscu skóra, ciepło pochwy dające doskonałe warunki bakteriom, bliskość odbytu – to wszystko sprawia, że higiena okolic intymnych wymaga większej uwagi, niż higiena pozostałej części ciała.
Pierwszą sprawą, o jakiej trzeba pamiętać, jest umiejętne korzystanie z toalety i właściwe podcieranie się. Zawsze od przodu ku tyłowi, nigdy odwrotnie. Powód? Przesuwając papier od tyłu do przodu, można przenieść w okolice wejścia do pochwy bakterie znajdujące się przy odbycie. Przy okazji warto zauważyć, że wybór papieru toaletowego nie powinien być pozostawiony przypadkowi. Kolorowe i pachnące potrafią wywoływać reakcje alergiczne, lepiej postawić na zwykły biały lub tradycyjny szary. Korzystając z publicznej toalety warto korzystać z jednorazowych nakładek na sedes.
Przekonanie, że im częściej się myjemy, tym zdrowsi jesteśmy, można między bajki włożyć. Zbyt częste podmywanie się zaburza naturalną florę bakteryjną pochwy i okolic intymnych, może doprowadzić do podniesienia się pH w pochwie, a stąd już tylko mały krok do nieprzyjemnej infekcji intymnej. Szczególnie jeśli do mycia używamy zwykłego mydła.
Dostępne w aptekach i drogeriach kosmetyki do higieny intymnej dbają o utrzymanie pH na właściwym, niskim poziomie, ponadto często zawierają składniki łagodzące podrażnienia i zapobiegające stanom zapalnym. Warto ich używać, oczywiście z umiarem. Mycie się takim specyfikiem pięć razy dziennie z pewnością nie będzie dobrym pomysłem.
Dużą ostrożność należy zachować przy sięganiu po jednorazowe chusteczki nawilżane oraz dezodoranty intymne. Można z nich korzystać, gdy jesteśmy w podróży i nie ma innej możliwości zadbania o higienę, jednak korzystanie z nich na co dzień nie jest dobrym rozwiązaniem. Dezodorant intymny z pewnością zniweluje nieświeży zapach, ale pamiętajmy, że zapach może być pierwszym symptomem choroby intymnej. Usuwanie skutku bez usuwania przyczyny mija się z celem.
Więcej na temat dbałości o higienę intymną na co dzień można przeczytać na www.piramidazdrowiaintymnego.pl.