239
Za młodych lat szeptałem żarliwie i skrycie
Modlitwę o wydarzeń tragicznych przeżycie –
O łzę, która się w oczach rosiście przechowa
Na pokarm dla mgieł nocnych i na treść – dla słowa.
I nastał dzień, co zgrozą poraził mi duszę –
I musiałem go przeżyć… On wiedział, że muszę…
A już stało za drzwiami to Złe, co niweczy
Szumy mego ogrodu nad gęstwą wszechrzeczy.
--- REKLAMA ---
Zasłuchany boleśnie w lada szmer na dworze –
Nie wiem, kto w drzwi zapuka? Kto jeszcze przyjść może?
I ze trwogą wspominam, sny tłumiąc bezsterne.
Nieoględnej modlitwy słowa łatwowierne.