Wielu fanów polskiej numizmatyki zastanawia się, jakich czasów sięgają jej początki. Kiedy rozpoczęła się pasja do zbierania starych monet i rzadkich egzemplarzy okolicznościowych? Kto zainicjował polskie złote mennictwo? Cennych informacji dostarczył odkryty w 1847 roku w Bochni koło Karkowa numizmat, którym okazał się floren Władysława Łokietka. Historia odkrycia jest niezwykła i od lat intryguje miłośników numizmatyki, a na jej wyjątkowość wpływa fakt, że to jedyny tego typu egzemplarz, który został zachowany.
Floren Władysława Łokietka – jak go odkryto?
Numizmat odkryty został zupełnie przypadkowo podczas wykonywania prac ziemnych i trafił w ręce żydowskiego złotnika, który zadecydował o jego stopieniu. Nie znał on bowiem historycznej wartości znalezionej monety. Przed zniszczeniem egzemplarz uratował Erazm Niedzielski, którego rodzina od lat zajmowała się gromadzeniem artystycznych dzieł, zabytków archeologicznych i starych monet. Numizmat odkupił on za skromną sumę. Następnie egzemplarz został poddany szczegółowym badaniom, mającym potwierdzić lub wykluczyć jego autentyczność. Wiele głosów podważało oryginalność monety, lecz kompleksowe studia nad jej historią udowodniły duże prawdopodobieństwo, że jest autentyczna.
Floren Władysława Łokietka – jak wygląda?
Według przeprowadzonych badań pierwsza polska złota moneta – floren Władysława Łokietka – została wybita w 1330 roku i związania była z obchodami uroczystości odpustowych ku czci św. Stanisława. Na jej awersie przedstawiono władcę z jego atrybutami, którymi są berło i jabłko. Widnieje też napis, który oznacza, że król pełni swoją funkcję z Bożej łaski, a także napis odnoszący się do postaci świętego, na którego cześć stworzono monetę. To egzemplarz o szczególnej wartości historycznej ze względu na jego unikatowość oraz okoliczności odkrycia. Fani numizmatyki, jak i osoby niekoniecznie zainteresowane tą dziedziną, zgodnie uważają opowieść o znalezieniu oraz uratowaniu monety za niezwykle fascynującą i zagadkową.