Kłania się jak manekin –
mechanicznie zgina przedramię –
wygląda jak posąg z drzewa.
Uśmiech ma obcy, daleki,
a w tańcu częstokroć ziewa
robiąc tym afront swej damie.
Na ustach ma tajną pieczęć,
w oczach magiczne szkiełka,
a w sercu diabła na czatach…
Czarodziej ma go w swej pieczy –
czarodziej czy czarodziejka…
Więc patrzy nie widząc świata.
_____
Autor: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska