wiesz tatko choć już ciebie nie ma pamiętam jak po pracy zawsze do czwartku chodziłeś od ściany do ściany radośnie pogwizdując sobie w rozkosznym uśmiechu
myślą nuty układałeś szybko je zapisując by jak goście zawitają na akordeonie melodyjnie zagrać zawsze coś nowego i niepowtarzalnego by potańczyć można było pośpiewać sobie przy połówce jednej
czy to na osób osiem czy dziesięć zawsze przypalankę robiłeś z Voltów dziewięćdziesięcio sześcio procentowych choć z nich połowa spała Ty obiadek pyszny szykowałeś
i znów zabawa była na 102 przy winku trawiennym z winogron ciemnych jeżyn też porzeczki czarnej co smak rozkoszy podniebieniem niosła przenikalność profesjonalną
dzisiaj wiesz tatko ludzie się pozamykali w internecie gości przyjmują inaczej się bawią w sobie sami tylko czasami ja jak i Ty...
...też każdy to przecież wie jabłoko daleko nie pada od jabłoni głodny spady weźnie a ja wyłącznie po drzewach skakam bez szamotania się w podświadomości jak sport przełajowy jest tak też niedziela w uśmiechu
Autor:
kaja-maja
_____________________ Dodatkowy opis autora:
Komentarze:
Komentarze nie są moderowane - widzisz treści niezgodne z prawem lub nieobyczajne zgłoś ten fakt administracji serwisu.