Każda kobieta marzy by wyglądać ładnie, wiele z nas marzy o zgrabnej sylwetce, ale…
Coraz więcej jest osób otyłych tak jak byśmy chciały koniecznie żyć jak w „stanach” gdzie już 100 milionów osób jest chorych z powodu nadwagi!
Jemy jakby tak jak zwykle, pracujemy ciężko, a wałeczki same się pokazują i rosną, brzuszek większy… co zrobić?
Nie chodzi o to by mieć figurę modelki, bo One zazwyczaj mają problem z niedowagą a przecież każda z nas chce być zdrowa. Nie chodzi też o to by się głodzić.
Nie warto wydawać krocie na środki farmaceutyczne i diety cud!
Zastanówmy się:
1. wizyta u lekarza, bo może masz problem z tarczycą, cukrem, żołądkiem a nawet przekwitaniem, sprawd koniecznie poziom hormonów. Na początek należy to wykluczyć.
2. usiądź na spokojnie i pomyśl, zapisz co lubisz najbardziej jeść i kiedy. Przypominam, że ostatni posiłek należy zjeść ok. 20 przynajmniej na godzinę przed spaniem., a najlepiej w ogóle zrezygnować z kolacji. Nie musisz rezygnować z tego co lubisz, wystarczy, ze będziesz odżywiać się w myśl zasady:
– śniadanie zjedz sama
– obiadem podziel się z przyjacielem
– kolację oddaj wrogowi (w przypadku uczucia głodu można coś przekąsić np. jabłko)
3. unikaj: węglowodanów i tłuszczy!
4. a na koniec: ruszaj się! Np. podłogę myj nie mopem lecz na kolanach. Wszelkie czynności domowe rób szybko, nie ociągaj się – troszkę wysiłku nie zaszkodzi. Jeśli natomiast jeździsz samochodem to proponuję chociaż wspinaczkę po schodach. Wyjście na rower, długi spacer to stare jak Świat metody dostarczenia niezbędnego ruchu dla organizmu.
Jestem pewna, że po miesiącu będzie widać już duże efekty! Warto się postarać i pamiętajcie nic nie przychodzi łatwo, ale warto się postarać, bez wkładania w to niepotrzebnych dodatkowych kosztów.