“Seksowna bielizna”- słysząc to hasło, oczami wyobraźni widzimy zgrabną dziewczynę, w skromnej koronkowej bieliźnie. W stereotypach nie przyjęło się, że mężczyzna nosi seksowną bieliznę. A jeśli już – to przed oczami widzimy skórzane stringi rodem z Magic Mike’a lub stringi słoń. A przecież męskie bokserki też mogą być sexy. Dodajmy jeszcze do tego wyraz miłości od kobiety i szykuje nam się przepis na wieczór idealny. Niedługo święto zakochanych, warto rozważyć jako prezent bokserki męskie na Walentynki.
Mój mężczyzna w walentynkowych bokserkach
Stereotypy stereotypami, a trendy powoli się zmieniają. Nie tylko mężczyźni kupują kobietom fajną bieliznę. I nie tylko kobiety ze względu na swoich mężczyzn w nią się zaopatrują. Także partnerki dbają o swoich mężczyzn i kupują im coś, w czym z przyjemnością ich zobaczą. Idealną okazją do podziwiania siebie nawzajem jest wieczór walentynkowy. Bokserki walentynkowe podarowane w prezencie, są nie tylko praktyczną i seksowną odzieżą, ale także wyznaniem miłości i pożądania. Noszone okazjonalnie, mogą stać się pamiątką niosącą ze sobą przyjemne, a nawet bardzo przyjemne wspomnienia.
Co jeśli nie bokserki męskie na Walentynki?
Prezenty walentynkowe dzieli się na te praktyczne i niepraktyczne. Ewentualną kategorią są jeszcze wspólne wyjścia. Skupmy się na początek na prezentach praktycznych, takich jak bokserki męskie na Walentynki czy skarpetki w serduszka. Są one niby w typowo walentynkowe wzory, ale jednak do użycia każdego dnia. Podobnie jest z breloczkiem do kluczy, ręcznikiem, piżamą, koszulką, kubkiem termicznym czy podkładką pod myszkę. Praktyczne gadżety, ale z wyznaniem miłości.
Są jednak kobiety, które lubią gadżety. A gadżety nie zawsze są praktyczne, ale za to zawsze fajnie wyglądają i są. Mężczyźni w ramach prezentu walentynkowego dostają pluszaki. Czy się przytulają? Wątpię. Albo szydełkowy ocieplacz na męskie przyrodzenie. Założą? Oj nie wydaje mi się. Nierzadko dostają figurki amorków, misiaczków czy kociaczków. Czy są praktyczne? Zdecydowanie nie. Czy fajnie wyglądają i wyrażają miłość? Zdecydowanie tak.
Gdzie można wyjść w męskich bokserkach w Walentynki?
Oczywiście to pytanie należy potraktować z przymrużeniem oczu. Gdyby Walentynki przypadały latem, zdecydowanie można byłoby je zaprezentować całemu światu. Myślę, także że eksponowane byłyby na różnego rodzaju plenerach miłosnych. Nie mniej fakty są takie, że Święto Zakochanych przypada zimą. Jaki luty w tym roku jest, każdy widzi, więc mamy zimę pełną parą. Proponujemy męskie bokserki walentynkowe założyć i dyskretnie ukryć pod eleganckim strojem do teatru czy kina. Niestety restauracje nadal pozostają zamknięte, ale na jedną romantyczną noc do hotelu już możemy się wybrać. Załóżmy, że mężczyzna nie dostaje ich w prezencie, ale sam zakłada dla swojej partnerki. Spodoba się? Oj, zdecydowanie tak. Czy będzie zaskoczona? Z pewnością. Czy o to chodziło? W 100% tak. Czy dalej wieczór będzie udany? Może tu się zatrzymajmy, zanim zaczniemy się czerwienić.
Bokserki walentynkowe a miłość na co dzień
Wspomnieliśmy wcześniej, że bokserki męskie na Walentynki mogą być przyjemną pamiątką. Zadbajmy o to, aby ta pamięć była systematycznie odświeżana. Nie zwracam się tu, do par z krótkim stażem, gdzie pożądanie jest palące. Ale do wieloletnich partnerów, małżeństw, gdzie naturalne jest, że wzajemne ciągoty słabną. Zadbajmy o podsycanie tego żaru od czasu do czasu. Zróbmy razem coś szalonego, albo zaskoczmy partnera lub partnerkę czymś szalonym. Oczywiście róbmy to w ramach granic jej czy jego tolerancji, ale niech będzie to coś, czego nie robicie razem na co dzień. Coś, co sprawi przyjemność, albo będzie fajnym wspomnieniem z przeszłości.
O wzajemną miłość, cierpliwość musimy dbać. Nie zawsze da się to praktykować na co dzień. Bo praca, bo dzieci, bo pęd, bo obowiązki, bo stres i zmęczenie. Ale od czasu do czasu zatrzymajmy się i zadbajmy o siebie nawzajem. A męskie bokserki walentynkowe niech będą tego pamiątką.